29 luty 2024 rok
Dzisiaj niestety musieliśmy pożegnać się z naszym ukochanym psychologiem, Janem Kornajem, który przez ostatnie 3 lata był nieodłączną częścią naszego zespołu.
Jego wsparcie, empatia, wysłuchanie naszych problemów, a przede wszystkim dobroć, pozostaną z nami na zawsze.
Dziękujemy Ci, Janie, za wszystko, czego dla nas dokonałeś.
Życzymy Ci powodzenia w nowej pracy i jesteśmy przekonani, że będziesz kontynuować swoją drogę z taką samą pasją i zaangażowaniem, jak dotychczas. Mamy nadzieję, że kiedyś znów spotkamy się na naszej drodze. Dziękujemy Ci za wszystko!
"Pan Janek Kornaj, psycholog, pracował w naszym Warsztacie 3 lata. Zawsze chętnie próbował rozwiązywać nasze trudne sprawy. W każdej chwili mogliśmy liczyć na Jego wsparcie i pomoc - za to z całego serca dziękujemy. Jest dobrym człowiekiem. Fajnie prowadził z nami zajęcia grupowe, takie jak: muzykoterapia, zajęcia emocjonalne, komunikacyjne, również naukę pisania. Jest nam smutno ponieważ 29 lutego 2024 roku pan Janek kończy w naszym Warsztacie swoją pracę. Będzie nam Go brakowało. Życzymy Mu dużo zdrowia, także wytrwałości i wielu sukcesów w nowym miejscu pracy. Będziemy tęsknić" – uczestnicy z pracowni komputerowej.
"Pan Janek pracował jako psycholog w naszym Warsztacie. Prowadził różne zajęcia: muzyczne, z komunikacji i z emocji. Zawsze pytał, jak mija nam dzień i co robimy. Jest miłą osobą. Zawsze mogliśmy na niego liczyć. Pomagał nam w wycieczkach. Słuchał nas i rozmawiał z nami. Życzymy Mu dalszych sukcesów w pracy zawodowej i szczęścia w życiu" - Paulina Kowalska, Adrian Szajowski.
"Dziękuję za współpracę z nami. Pomagałeś nam w trudnych chwilach, byłeś jak miałem problemy. Jesteś bardzo dobry i nikt Ciebie nie zastąpi. Janie, będzie mi Ciebie brakować. Jesteś wesoły, masz dobry humor -twój uczestnik" - Marcin Miklejewski.
"Dziękuję psychologowi za wspólne rozmowy, że nam tyle pomagał. Był zawsze bardzo miły, sympatyczny i uczuciowy. Jeździł z nami na wspólne wycieczki. Życzę powodzenia w nowej pracy, dziękuję, że mogłem na Niego liczyć" - Maciej Wyszomirski.